żwirek, muchomorek i spółka zoo


Medialny coming-out czechosłowackich gwiazd odbił się szerokim echem wśród leśnego ludku. Na poziomie ściółki leśnej zawrzało, zatrzęsło korzeniami i namieszało w ogólno pojętej paprotkowości. Przedsiębiorczość, poprzekładana chęcią zdobycia szybkiego acz zacnego dorobku, zakorzeniła się na stałe między dopiero co owocującymi borówkami. Idea intensywnego auto-promo przylgnęła do mieszkańców lasu niczym pospolita huba.

Królewna Śnieżka nagle zapomniała o wpajanej od lat najmłodszych pruderii, oddając się poligamicznym przyjemnościom z wiadomo kim. Pociągnęło to za sobą szybki zakup na allego kamer z noktowizorem, przez ową wesołą ósemkę, a także „przypadkowe przecieki” do mediów ze strony zbereźnego Gapcia. Jelonek zwany Bambi postanowił całkowicie zmienić swój aktualny „imidż” pt.: „na rany Jezuska, bida z bryndzą razem pyndzą”, i dzięki łaskawości photoshopa chełpliwie spogląda na nas z pólek barowych, a dokładnie ujmując butelek Jägermeister’a. Wilk i zając zakończyli karierę filmową, następnie bez większych sentymentów wpłynęli na szerokie wody rynku fonograficznego, promując nowy album "Ну, погоди!" aka Ja ci pokażę! (wydanie polskie). Wiewiórki, grzybki, borówki użyczyły swoich twarzy producentom przetworów spożywczych, czytaj „leśne skarby”, dostępne już w każdym dobrym sklepie ogólnospożywczym.

Jaki morał z tej bajki? Może i nauka nie poszła w las, ale design na pewno tam wstąpił.



projekty: http://curiosityshoppeonline.com / www.jurgenbey.nl / www.simonduff.com / www.hdk.gu.se/en/student/shinwei-rhoda-yen / www.moooi.com / http://iida.jp / www.ibride.fr / www.airdeparis.com/holler.htm / www.buronorth.com /